wtorek, 8 maja 2012

Leniwe południe. Zaraz idę przygotować sobie lunch bo coś zgłodniałam, a potem pomogę przygotować obiad i uciekam na zajęcia. Szkoda tylko, e pohgoda dzisiaj nie dopisuje... Ech te norweskie wiatry... Wczoraj byłam na kwie  z Moniką, Sally i Sofią. Sofia wyjeżdża za dwa tygodnie. I co to będą za imprezy bez Charliego?:( A propo imprez to wybieramy się znowu do Gossip w te sobotę i mam nadzieję, że parkiet będę podziwiać bardziej z góry niż z dołu, a i na pewno nie założe szpilek. Jeśli zaczynam wchodzić w stan upojenia u Sally, Tananger before jest niszczący i nie pozwala mi dobrze zapmiętać imprez...:( hahah do weekendu zostało już tylko kilka dnia i wolne. Od przyszłego tygodnia będę miała trochę wiecej wolnego... Tylko szkoda, że również w mojej extra job też... Dobrze, że chociaż na laptopa uzbierałam... Teraz tylko na prawo jazdy, USA i aparat. Muszę zacząć urozmaicać mojego bloga bo tak smutno bez zdjęć żadnych... Muszę nad  tym popracować! Muszę stworzyć swój plan oszczędzania... Tylko jak to zrobić? Jak w Norwegii wszystko taki drogie... echhh...

Do usłuszenia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz