wtorek, 1 stycznia 2013

Sylwester 2012/2013

To był jeden z najlepszych Sylwestrów jaki przeżyłam. Obawiałam się go trochę bo sytuacja się skomplikowała  Mój znajomy K. rozstał się z dziewczyną i stwierdził, że on wyprawi Sylwestra, zaprosił na niego 25 osób, ale jego była dziewczyna też organizowała Sylwestra, na którego również zaprosiła około 25 osób. Z racji tego, że byli parą o długoletnim stażu mieli wielu wspólnych znajomych... I niestety ludzie musieli zadecydować do kogo chcą iść. Kilka godzin przed planowym rozpoczęciem imprezy dowiedziałam się, że jednak para ta się zeszła i postanowili zrobić wspólnego Sylwestra u tej dziewczyny. Czyli łączenie wyszło około 40 osób!!! Wszystko byłoby fajnie gdyby I. nie ogłosiła, że Sylwester będzie trwać tylko do godziny 1 w nocy... Byłam wściekła, ponieważ  nie miałam żadnej innej opcji  Sylwestrowej. Jednak zostałam zapewniona przez K., żebym niczym się nie przejmowała, że w razie czego impreza przeniesie się do niego po tej 1. Wiem, wiem wstęp makabryczny, ale wszystko potoczyło się dobrze, dużo tańczyliśmy, piliśmy i naprawdę było świetne towarzystwo. O 12 w nocy zamiast puszczać fajerwerki, puściliśmy lampiony. Wyglądało to cudownie i myślę, że było to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem od fajerwerków  :) Kilku moich znajomych i ja przenieśliśmy się na imprezę do znajomej mojego kolegi B.. Był to Sylwester dwupiętrowy na dole młodzież - my. Na górze rodzice tej dziewczyny. Oczywiście po jakimś czasie impreza się wymieszała trochę. Starsi przychodzili do nas potańczyć, a my zaś chodziliśmy do nich na górę i wspólnie śpiewaliśmy na karaoke. Podobno nieźle '' spierdoliliśmy Orła cień'' hahaha
Na koniec pojechałam ze Zdenkem spać do Bartka, jego mama zrobiła najpyszniejsze noworoczne śniadanie. Było naprawdę super! A jak to się mówi, jaki Sylwester, taki cały rok... hihi SZCZERZE? TO LICZĘ NA TO BARDZO!!!
Czekam teraz już tylko na zdjęcia!:)




Mam nadzieję, że również mięliście udanego Sylwestra! Życzę szczęśliwego 2013.

Buziaki

Sabi xx


4 komentarze:

  1. Ślicznie wyglądałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Mam nadzieję, że uda Ci się wrócić do uk, tak jak planujesz :)

      Usuń
  2. Hej. jw. super kreacja! wszystko mowi ze jesztes szczesliwa. wizytuje blog od jakiegos czasu, przyjemnie sie czyta. pisz dalej, ja nie zaczelam i zaluje (a teraz jest za pozno). paradoksalne jest to, ze wracasz do uk, ja z kolei uciekam stad do norge. zycze samych sukcesow na nowy rok i w zyciu na wyspie!
    jarzębina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!:) Niestety nie opanowałam przez ten rok norweskiego w takim stopniu żeby tutaj studiować, ale jeśli mogłabym robić bachelor dagree w Stavanger po angiesku to z pewnością bym została w Norwegii;)) Życzę powodzenia i samych sukcesów w tym jakże pięknym kraju:)))

      Usuń