poniedziałek, 7 stycznia 2013

uni czy nie uni



Ale ja będę tęsknić za tym miejscem, nie myślałam, że będzie mi tak ciężko wyjechać stąd. Uwielbiam tu mieszkać, ale jakoś tak w środku czuję, że muszę.

W sobotę widziałam się z moimi girlfriends, wszystkie wróciły do Stavanger po przerwie świątecznej (nareszczcie!!!).

Było naprawdę świetnie, spotkałyśmy się u V. i sobie drinkowaliśmy, objadałyśmy się słodyczami i gadałyśmy, gadałyśmy i gadałyśmy! Około 11 pm ruszyłyśmy do miasta do naszego ulubionego pubu - Beverly. To była jedna z lepszy imprez. I był mój ukochany barman!!! hihi To był pierwszy raz jak powiedział mi cześć! Aż mnie zamurowało - he made my night! ;))) Czuję się jak szalona licealistka w tym momencie, ale naprawdę on ma taki zabójczy uśmiech ech i ach.

Okay, schodzę na ziemię.

Moja aplikacja na studia jakoś tam się kręci. Dostałam conditional offer z London Metropolian Uni., ale to nie jest jakiś wielki wyczyn, jedynie malutki kroczek w mojej długiej wędrówce! Kilka dni później dostałam e-mail z Queen Merry in London, poprosili mnie o kopię mojego świadectwa maturalnego. Grzecznie wysłałam i wytłumaczyłam, że w tym roku poprawiam maturę z angielskiego i biorę sobie dodatkowy rozszerzony rosyjski bo wiem, że mogę lepiej!!! Na razie zero odzewu.

W piątek siedziałam sobie spokojnie w domu, oglądając seriale, aż tu nagle przyszedł e-mail z Manchester Uni!

'Dear Sabina,
Thank you for your recent application to The University of Manchester to study BA (Hons) Russian and Spanish.
We would like to invite you a telephone interview with a member of our academic staff. We expect the interview to last a maximum of 30 minutes. Some dates and times are listed below if you could let me know your preference along with a contact telephone number.

17 January after 1pm
25 January after 1pm

We look forward to hearing from you soon.
Yours sincerely...'

Serce do tej pory mi biję! Tak się stresuję, że dzisiaj nie mogłam zasnąć. Serio, nie spałam ani minutki. Czułam się jak zombie, szykując dziewczynki do szkoły rano, potem udało mi się wrócić do łóżka i przespać chociaż te dwie-trzy godzinki. A teraz muszę siebie podtrzymywać dajmy na to do tej 10 pm, żeby już normalnie przespać noc. 

Jestem taka ciekawa, co wyjdzie z tego mojego studiowania! Szczerze? Wzięłam już dwa lata przerwy i myślę, że była to dobra decyzja, opanowałam przez ten czas angielski na dość dobry poziomie, poznałam dużo niesamowitych ludzi i trochę sobie po podróżowałam. Jeśli nie dostanę się na studia w tym roku, myślę, że będę się cieszyć z kolejnego wolnego roku, który z pewnością poświecę na więcej podróż!;) I oczywiście będę próbować za rok! 


Cokolwiek się stanie, widocznie to będzie mi pisane i tak ma być, a nie inaczej! 

Keep calm and just, smile!







Buziaki, 

Sabi xx 



4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki! sasiad w wieku 50 lat robil medycyne, wiec uszy do gory!!;) mam pytanie, studia sa platne w uk? wiem ze w szkocji sa. pisz posty, jestem bardzo ciekawa co i jak:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety są płatne... No cóż jestem pozytywnie nastawiona i co ma być to będzie :)) Dziękuję bardzo za wsparcie!

      Usuń
  3. zjadłam /nie/ i wyszlo ze w szkocji sa platne, a nie sa! ;)) trzymaj sie cieplo! moze uda nam sie kiedys spotkac i wyskoczyc na kawe. czy w uk czy tez w nor czy w pl :)

    OdpowiedzUsuń